O tym, że rosną ceny za energię elektryczną, nie trzeba nikogo przekonywać. Kolejny rok rachunki gospodarstw domowych i przedsiębiorców zwiększyły się o kilkanaście, a czasami nawet kilkadziesiąt procent. Dlaczego tak się dzieje? Problemem są z jednej strony wysokie ceny emisji CO2, z drugiej charakterystyka polskiego rynku energetycznego. Na czym dokładnie polega handel emisjami? Gdzie idą pieniądze z emisji CO2? Ile wynosi obecnie cena emisji CO2 i jak może kształtować się w przyszłości? Na te pytania odpowiemy w tym artykule.
Spis treści
Co to są emisje CO2?
Emisja zanieczyszczeń to inaczej masa substancji wprowadzanych bezpośrednio do środowiska ze źródeł naturalnych oraz antropogenicznych. Wśród zanieczyszczeń wysyłanych do atmosfery przeważa dwutlenek węgla, a w dalszej kolejności także tlenki węgla, metan, azot czy amoniak.
Niestety ta nadmierna transmisja przyczynia się do wystąpienia niekorzystnych zmian klimatycznych. Aktualnie emisja CO2 w Europie wynosi prawie 6 Mt i odpowiada za około 15% emisji globalnej. Do największych emitentów na Starym Kontynencie należy zaliczyć: Rosję, Niemcy, Wielką Brytanię i Włochy. A jak kształtuje się w naszym kraju emisja CO2? Polska jest jednym z liderów rynku. Nadal ponad 75% produkcji energii powstaje w elektrowniach opalanych paliwami kopalnymi. Niskie wykorzystanie OZE skutkuje koniecznością zakupu uprawnień do emisji CO2.
Czym są uprawnienia do emisji CO2?
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2 (inaczej nazywany EU-ETS) został powołany już w 2005 roku. Jego założeniem było przygotowanie krajów UE do wdrożenia zapisów Protokołu z Kioto. Przypomnijmy, że chodzi tu o zobowiązanie państw rozwiniętych do redukcji emisji dwutlenku węgla do roku 2012 o 5% w stosunku do roku 1990. Handel uprawnieniami do emisji CO2 jest także fundamentem realizacji unijnego celu 55% redukcji emisji w 2030 roku. Na czym dokładnie polega działanie tego narzędzia?
EU-ETS postuluje uwzględnienie kosztu emisji CO2 w produkcji energii i wyrobów przemysłowych. Dzięki temu wytworzenie prądu ze źródeł wysokoemisyjnych stanie się droższe, co ma przyspieszyć transformację energetyczną gospodarek i szersze wykorzystanie OZE w produkcji zielonej energii dla firm. W myśl systemu handlu emisjami najwięksi emitenci są zobligowani do pozyskania i umarzania uprawnień do emisji CO2. Zakupu dokonuje się na wolnym rynku. Dostępna pula uprawnień z roku na rok się zmniejsza (z uwagi na zbliżanie się osiągnięcia celów redukcyjnych), w związku z czym ich cena rośnie. Działa tu odwieczne prawo popytu i podaży.
Emisja CO2 w Europie – Komu przysługują uprawnienia?
Emisje CO2 można nabyć na giełdzie EEX. Kto w tym wypadku jest ich sprzedawcą? Dowolne jednostki, które zgodnie z Dyrektywą ETS, otrzymały uprawnienia w wyniku podziału. Komisja Europejska wyróżnia dwa rodzaje pul – darmową i aukcyjną. Z pierwszej korzystają instalacje narażone na ucieczkę emisji. Te uprawnienia nie są dalej przedmiotem handlu. Z kolei pula aukcyjna rozdysponowana jest między państwa członkowskie i Fundusz Modernizacyjny oraz Fundusz Innowacyjności. To one sprzedają otrzymane prawa do emisji CO2, a uzyskane w ten sposób środki stanowią przychody budżetowe. Zgodnie z Dyrektywą ETS, te przychody nie mogą być jednak rozdysponowane w dowolny sposób. Co najmniej 50% z nich powinno być wykorzystane na cele klimatyczne.
Cena emisji CO2?
Cena uprawnień do emisji CO2 rośnie bardzo szybko. Jeszcze w 2017 roku wynosiła 5 euro za tonę. Pod koniec 2020 roku wzrosła do około 30 euro za tonę. Ostatnie dwanaście miesięcy to jednak prawdziwe trzęsienie ziemi. W grudniu stawki w kontraktach terminowych przebiły historyczną barierę 90 euro za tonę. Niewiele niżej wyceniano je na aukcjach giełdy EEX (87,45 euro/t). Od tego czasu cena uprawnień do emisji CO2 utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Jak informują specjaliści, w wyniku mroźnej zimy i drogiego gazu nie można wykluczyć, że lada moment przebije ona magiczną barierę 100 euro/t. To oczywiście wpłynie negatywnie na koszt prądu dla firm. W celu znalezienia optymalnego rozwiązania dla spółki warto skorzystać ze wsparcia doradców Eco dla Biznesu.
Opłaty za emisję co2 – gdzie trafiają?
O tym, kto pobiera opłaty za emisję CO2, już nieco napisaliśmy. Warto jednak dokładnie prześledzić, które kraje są najbardziej aktywne na tym rynku i na co wydatkują tak uzyskane przychody. Biorąc pod uwagę dane z ostatniego roku kalendarzowego, na systemie ETS najlepiej zarabiają:
- Polska – 5,59 mld euro,
- Niemcy – 5,3 mld euro,
- Włochy – 2,51 mld euro,
- Hiszpania – 2,48 mld euro.
- Francja – 1,5 mld euro.
Znaczące przychody osiągnęły też Fundusz Modernizacji (około 3,75 mld euro) oraz Fundusz Innowacji (około 2,1 mld euro). Gdzie idą pieniądze z emisji CO2 uzyskiwanych przez polskie władze? Zgodnie z danymi Ministerstwa Klimatu i Środowiska 988 mln złotych zostało przelane na konto Funduszu Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji. Dalsze 8 mln złotych wsparło Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami, a 4 mln złotych otrzymał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pozostałe 96% przychodów zostało przeznaczone na inne cele, niezwiązane z poprawą klimatu (mowa tu chociażby o walce z rosnącymi cenami).