Towarowa Giełda Energii (TGE) podsumowała wyniki osiągane w 2023 roku. Eksperci, którzy jeszcze niedawno przewidywali pogłębienie europejskiego kryzysu energetycznego w polskim wydaniu, z pewnością są mocno zdziwieni. Jak dokładnie prezentują się statystyki spotowych obrotów energią elektryczną? O ile wzrosło zainteresowanie gwarancjami pochodzenia? Czy spadające ceny prądu i gazu oznaczają koniec kryzysu energetycznego? Zapraszamy do lektury.
Kryzys energetyczny w 2023 roku
Pod koniec 2022 roku Andrzej Modzelewski, Prezes Zarządu E.ON Polska powiedział „Potencjalna eskalacja konfliktu może jeszcze mocniej wpłynąć na wzrost cen energii, przede wszystkim ze względu na wyższe poziomy cen paliw. Niezależnie od przyjętego scenariusza, wyższe poziomy cen węgla i gazu niż przed rokiem 2021 będą miały negatywny wpływ na ceny energii w 2023 roku”. Rzeczywistość okazała się jednak nieco inna. W swoim komunikacie z 17 stycznia 2024 roku TGE poinformowała, że średnia cena odnotowana na Rynku Dnia Następnego (RDN) ukształtowała się w minionym roku na poziomie 533,62 zł/MWh. Była więc o 262,55 zł/MWh tańsza, niż w poprzednim okresie. Kryzys energetyczny w Polsce był łaskawy też dla notowań na rynku terminowym. Średnioważona cena kontraktu rocznego z dostawą pasmową w 2024 roku wyniosła 642,19 zł/MWh. Oznacza to spadek o 42,1% rok do roku.
Kryzys energetyczny w Polsce? Co z cenami gazu?
Europejski kryzys energetyczny silnie zmienił także rynek gazu. Po rekordowych cenach odnotowywanych w latach poprzednich, 2023 rok stał pod znakiem spadków. Średnia cena na rynku spot zmniejszyła się o 333,85 zł/MWh względem 2022 roku, z kolei na rynku terminowym wartość średnioważona kontraktu z dostawą w roku 2024 była rok do roku niższa o ponad 51%. W przeciwieństwie jednak do rynku prądu, gdzie niższym cenom towarzyszył wzrastający popyt, obroty gazem ziemnym spadły o 6% do poziomu 133 100 018 MWh. Najbardziej zahamowało zapotrzebowanie sektora przemysłowego, co jest konsekwencją postępującej deindustrializacji Polski.
Kryzys energetyczny – przyczyny
Przytoczone dane mogą wnosić nieco optymizmu w działania firm. Nadal jednak warto zauważyć, że osiągane wyniki są znacząco wyższe niż te sprzed wystąpienia europejskiego kryzysu energetycznego. Podczas gdy obecnie średnia cena odnotowana na RDN wyniosła 533,62 zł/MWh, w 2020 roku osiągała poziom 210,11 zł/MWh. To każe zadawać sobie kolejne pytania o to:
- Skąd wziął się kryzys energetyczny?
- Jak najlepiej się w nim odnaleźć?
- Kiedy nastąpi koniec kryzysu energetycznego?
Aby to lepiej zrozumieć, zacznijmy od początku. Czemu jest kryzys energetyczny? Przyczyn należy szukać tak w zdarzeniach natury geopolitycznej (wystąpienie pandemii COVID-19, zbrojny atak Rosji na Ukrainę), jak i w stanie polskiego rynku energetycznego (gospodarka oparta na węglu, czasowe deficyty w dostępie do surowców, wysokie koszty zakupu praw do emisji CO2). Wszystko to sprawia, że zakup taniej energii dla przedsiębiorstw stanowi nie lada wyzwanie.
Skutki kryzysu energetycznego dla polskich firm
Polskie przedsiębiorstwa do prawidłowego funkcjonowania potrzebują coraz więcej energii. Dobitnie przekonują o tym dane z TGE, gdzie poprzednie 12 miesięcy było rekordowym okresem pod względem wielkości spotowych obrotów energią elektryczną. Gdy ceny energii szybują w górę, a jednocześnie rosną inne składniki budżetu (wynagrodzenia, podatki, transport), wyjścia są trzy:
- podnoszenie cen dóbr i usług,
- ogłoszenie bankructwa,
- zoptymalizowanie zużycia i źródeł energii.
Pierwsza strategia może być skuteczna tylko do pewnego poziomu. Po jego przekroczeniu dotychczasowi klienci zaczynają rozglądać się za alternatywami, a więc ofertą konkurencji. Drugiej drogi w ogóle nie ma sensu rozważać. Nie po to przez lata budowano markę, aby ją teraz wrzucić do kosza. Wreszcie trzecia z opcji, którą obecnie rozważa większość firm. Kryzys energetyczny w Europie otworzył oczy polskim przedsiębiorstwom, jak ważne jest racjonalne zużycie prądu i gazu oraz szukanie tańszych sposobów na realizowanie dostaw.
W tym kontekście, tam gdzie pozwala na to infrastruktura, warto rozważyć montaż odnawialnych źródeł energii. Jeśli z różnych powodów fotowoltaika jest poza zasięgiem firmy, należy dokładnie przyjrzeć się obecnej umowie z dostawcą. Istnieje duża szansa, że przy minimalnym nakładzie czasu i pracy (doradztwo energetyczne), będziemy w stanie wynegocjować lepsze warunki z innym sprzedawcą. Jednym ze skutków kryzysu energetycznego w Polsce jest chęć opierania swoich rachunków na cenach rynkowych oraz czerpanie korzyści wizerunkowych z zakupu zielonej energii. Dobrze widać to w statystykach TGE, gdzie obrót gwarancjami pochodzenia dla energii elektrycznej wytworzonej w OZE wzrósł o 1,1% w stosunku do 2022 roku.
W celu zapoznania się z ofertą dostaw taniej energii dla firm zapraszamy do kontaktu z doradcami Eco dla Biznesu.
Kiedy zakończy się kryzys energetyczny? Polska musi na niego jeszcze chwilę poczekać.
Jako kraj silnie uzależniony od paliw kopalnych, a co za tym idzie narażony na turbulencje wywołane kolejnymi konfliktami zbrojnymi, Polska musi mieć ciągle rękę na pulsie. W 2024 roku należy spodziewać się powiększania różnic cenowych w ciągu doby, co premiować będzie firmy o elastycznej organizacji. Wiele zależy także od podejścia nowych władz do kwestii zmian legislacyjnych, uwalniających rynki magazynów energii, turbin wiatrowych czy energetyki obywatelskiej. Jednego można być jednak pewnym – kryzys energetyczny w Polsce trwa i ta sytuacja tak szybko nie ulegnie zmianie.
Źródła:
wnp.pl/energetyka/jakie-beda-ceny-pradu-w-2023-roku,660901.html
tge.pl/aktualnosci-tge-czytaj?cmn_id=91716&title=Podsumowanie+dzia%C5%82alno%C5%9Bci+TGE+w+2023+roku
parkiet.com/energetyka/art39661411-juz-po-kryzysie-energetycznym-ceny-pradu-i-gazu-spadly-o-kilkadziesiat-procent