Mimo wcześniejszego impetu, dekarbonizacja Unii Europejskiej napotyka dziś poważne przeszkody. Gdy nowa Komisja Europejska przybyła do Brukseli z ambitnym planem redukcji emisji CO₂ o 90% do 2040 roku, niewielu spodziewało się, że zaledwie kilka miesięcy później projekt utknie w politycznym impasie. Brak jednomyślności wśród państw członkowskich, zróżnicowane interesy narodowe oraz obawy o konkurencyjność przemysłu europejskiego – wszystko to sprawia, że realizacja dekarbonizacji UE staje się zadaniem coraz bardziej skomplikowanym.
Bruksela stawia na kompromis, nie na konfrontację
W odpowiedzi na coraz wyraźniejsze sygnały sprzeciwu – m.in. ze strony Włoch, Czech, Słowacji, Węgier i milczącej rezerwy Polski – Komisja Europejska postanowiła nie forsować pierwotnego terminu przedstawienia nowelizacji Rozporządzenia o Europejskim Prawie Klimatycznym. Zamiast tego rozpoczęła intensywny proces konsultacji, mający na celu znalezienie kompromisowego rozwiązania. Komisarz ds. klimatu Wopke Hoekstra zapowiedział, że legislacja zostanie zaprezentowana „jeszcze przed latem”, czyli pod koniec polskiej prezydencji w Radzie UE.
W tle trwających negocjacji pojawiają się cztery potencjalne „marchewki” dla krajów sceptycznych wobec przyspieszonej dekarbonizacji UE. Komisja rozważa wprowadzenie większej elastyczności w realizacji celu 90%, m.in. poprzez:
- Strategię „kija hokejowego” – spowolnioną redukcję emisji w pierwszej połowie dekady i jej przyspieszenie bliżej 2040 roku.
- Włączenie międzynarodowych offsetów – czyli inwestycji w redukcję emisji poza UE, w ramach mechanizmów podobnych do dawnego CDM (ang. Clean Development Mechanism).
- Zaliczanie negatywnych emisji – np. poprzez technologie DACCS i BECCS, czy działania zalesiające.
- Elastyczność sektorową – czyli możliwość „odrobienia” emisji z trudnych sektorów w łatwiejszych (np. energetyce).
Niemcy kluczowym sojusznikiem Komisji w zakresie dekarbonizacji

Z punktu widzenia Komisji Europejskiej to poparcie Niemiec, czyli największej gospodarki UE, jest fundamentem dla uzyskania większości na rzecz ambitnego celu 90% redukcji emisji do 2040 roku. Berlin uzależnił swoje „tak” od spełnienia trzech warunków:
- dopuszczenia offsetów generowanych przez inwestycje poza UE do wysokości 3 punktów procentowych celu,
- uznania niemieckiego celu krajowego (88% redukcji) jako wystarczającego,
- możliwości rozliczania tzw. negatywnych emisji, np. przez technologie wychwytu CO₂.
Dla Komisji są to warunki stosunkowo łatwe do przyjęcia, co oznacza, że przynajmniej w zakresie kompromisu z Berlinem, część drogi ku dekarbonizacji Unii Europejskiej może być do przejścia.
Francja – ETS2 pod kontrolą, ETS1 z większą przewidywalnością
Stanowisko Francji pozostaje bardziej złożone. Paryż unika jednoznacznego poparcia dla celu 90%, koncentrując się na reformie systemu ETS wchodzącego w skład pakietu Fit for 55. Choć Francuzi chcą ograniczyć koszty nowego systemu ETS2 (budynki i transport), w przypadku ETS1 (energetyka i przemysł) postulują wręcz zwiększenie przejrzystości i przewidywalności cen – np. przez ustanowienie ceny minimalnej dla uprawnień do emisji. To podejście mocno kontrastuje z postulatami Polski, gdzie priorytetem jest raczej ograniczenie kosztów ETS dla krajowego przemysłu. To tylko potęguje potrzebę rozwinięcia narzędzi tarczy energetycznej dla firm.
Gdzie jesteśmy w polityce klimatycznej UE?
Patrząc na ogólny obraz, polityka klimatyczna UE przeżywa dziś moment głębokiego przeformułowania. Z jednej strony nie ma odwrotu od dekarbonizacji UE – zarówno z uwagi na zobowiązania międzynarodowe, jak i potrzeby klimatu. Z drugiej skala wyzwań gospodarczych, społecznych i technologicznych sprawia, że cel 90% w 2040 roku wymaga więcej niż tylko ambicji. Wymaga porozumienia.
Dekarbonizacja UE a sprawa polskich przedsiębiorstw
Niepewność co do przyszłych kosztów emisji, opłat klimatycznych i tempa zmian regulacyjnych – to główne efekty, jakich mogą spodziewać się polskie przedsiębiorstwa w następnych latach. I choć Bruksela jeszcze nie zdecydowała o ostatecznym kształcie nowej legislacji, to już dziś wiadomo, że organizacje, które zainwestują w zieloną energię elektryczną dla przedsiębiorstw lub fotowoltaikę dla firm, zyskają przewagę konkurencyjną.
Dlatego właśnie rozwiązania oferowane przez Eco dla Biznesu są dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Dostęp do stabilnych i przewidywalnych cen energii opartej na odnawialnych źródłach, pozwala ograniczyć ryzyka związane z transformacją klimatyczną, a jednocześnie wpisuje się w cele unijnej dekarbonizacji.
Dekarbonizacja w Europie – jeszcze możliwa?
Dekarbonizacja Unii Europejskiej będzie postępować, niezależnie od ostatecznych parametrów legislacyjnych. Nawet jeśli tempo zmian zostanie spowolnione, kierunek jest jednoznaczny – i dla firm oznacza to konieczność adaptacji.
Wyzwania, z jakimi mierzy się obecnie Komisja Europejska, mogą skutkować pewnym złagodzeniem podejścia, ale nie zmienią faktu, że kosztowna, emisyjna energia stanie się coraz większym ciężarem. Ci, którzy dziś podejmują decyzje inwestycyjne w kierunku OZE i efektywności energetycznej, jutro będą beneficjentami przewidywalności, oszczędności i zgodności z europejskimi regulacjami. Jeśli i Ty chciałbyś mieć tańszy prąd dla przedsiębiorstw, skontaktuj się z nami już dziś.